-Pewnie!- uśmiechnąłem się. Kuroko nieśmiało podziękowała.
-Chodź, pokażę ci twoją jaskinię!- powiedziała Ruby i zabrała wilczycę na dwór. Jeszcze przez dobrą chwilę słyszałem jej trajkotanie. Przewróciłem oczami i wróciłem do przerwanej książki.
Nie minęła minuta gdy do mojej jaskini z łomotem wpadł Sasuke. Gryf zaskrzeczał i dziobnął mnie w łapę.
-Ajć!- syknąłem.- Czego chcesz?
Sas podsunął mi jakiś wymięty sznurek. Pokręciłem głową z niedowierzaniem i rzuciłem "zabawką". Sasuke wyleciał z jaskini wydmuchując na zewnątrz ważne zapiski.
-No nie!- powiedziałem sam do siebie i wybiegłem na dwór by uratować jak najwięcej notatek.
Wróciłem do jaskini zdyszany, ale opłacało się: znalazłem wszystkie kartki. Znów usiadłem by poczytać w spokoju...i (oczywiście akurat wtedy) do jaskini wszedł Venom.
-Jeff!- zawołał.
-Nie jestem głuchy!- zganiłem go.- Co znowu?!
-Znowu jakieś wilki. Chcą się z tobą widzieć.
Tym razem Venom natrafił w lesie na dwoje wilków, waderę i basiora.
"Pewnie są parą" pomyślałem.
Dokończy Róża albo Rubin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj! Komentarze są moderowane!