-Szybciej!- rozkazał Altair.
Wspinałem się właśnie po skalnej ściance. Na dole asasyn wykrzykiwał mi polecenia. Była to część mojego treningu. Dawno, bo ponad rok temu Altair po nieudanej wyprawie do T'hadi obiecał mi że wyszkoli mnie na asasyna. Gdy będę bardziej sprawny może uda nam się pozbyć Vivanne i pomóc miastu.
Ale na razie jestem półtorarocznym szczeniakiem wspinającym się po skale. Nie żebym był fajtłapą. Według Altair'a jestem nieźle sprawny fizycznie jak na swój wiek, a to coś znaczy (zwłaszcza jeśli powiedział to asasyn).
-Pięknie!- skomentował Altair.- Jeszcze chwila i przegonisz ślimaka bagiennego!
Przyzwyczaiłem się już do takich komentarzy i do tego, że Altair liczy na jakąś ripostę z mojej strony (twierdzi, że cięty język może mi kiedyś uratować albo chociaż przedłużyć życie). Odszczeknąłem więc:
-A skąd wiesz jak szybko się poruszają ślimaki bagienne?!
Usłyszałem tylko parsknięcie śmiechem.
Nagle z lasu wybiegła Rubylee i zatrzymała się obok Altair'a.
-Cześć Al...BOGOWIE!- krzyknęła widząc co wyczyniam.
-Nie martw się- odpowiedział asasyn.- Nic mu nie będzie.
-Zgadzam się!- dodałem. Nie chcę by inni widzieli we mnie tylko bezbronnego szczeniaka. W końcu przecież za pół roku będę pełnoprawnym dorosłym.
-Ithan nie wygłupiaj się!- Ruby próbowała przemówić mi do rozsądku. Niestety rozsądek podpowiadał żebym słuchał Altair'a, bo zarobię więcej niż jednego siniaka.
W końcu podciągnąłem się i stanąłem na szczycie skały.
-Brawo młody!- krzyknął Altair. Ruby poddała się i poszła mrucząc coś pod nosem i kręcąc głową z niedowierzaniem.
Asasyn zwinnie wspiął się i stanął po chwili obok mnie. Ta prędkość mnie po prostu uderzyła mentalnie. To co ja robiłem w piętnaście minut Altair robił w parę sekund. Muszę lepiej się postarać.
-Gotowy na powrót do domu?- spytał asasyn i już miał schodzić w dół.
-Co?!- zdziwiłem się.- To już koniec?
Altair pewnie po raz pierwszy spotkał ucznia, którego nie cieszy możliwość wolnego popołudnia.
-Mały, nie chcę cię niczym obrazić, ale nie możesz się przepracowywać- wyjaśnił.
-Ale ja chcę być lepszy!- oburzyłem się.- Jeśli mamy wrócić do T'hadi to muszę się jeszcze bardziej postarać!
-Przecież dobrze sobie radzisz...
-Wcale nie- zwiesiłem głowę.- Ty tu wszedłeś w parę sekund a mi to zajęło piętnaście jeśli nie więcej minut.
Altair spojrzał na moją zawiedzioną minę i westchnął.
-Niech ci będzie. Zrobimy sobie jeszcze mały bieg przełajowy, ale...- tu zrobił naprawdę poważną minę.- Potem marsz do jaskini bez gadania, jasne?
Pokiwałem wesoło głową, zeszliśmy ze skały i popędziliśmy przez las. Skakaliśmy po gałęziach, przez strumyki, głębsze rzeczki przepływaliśmy. Byłem padnięty ale zadowolony.
Po powrocie do jaskini Altair'a (muszę z nim mieszkać, bo nie jestem dorosły, a prawnie to on jest moim opiekunem) po prostu zwaliłem się na posłanie, a że był już wieczór po prostu zasnąłem.
piątek, 7 marca 2014
wtorek, 4 marca 2014
Od Netsuke: Eeee...Kotek?
Chyba troszkę mnie poniosło. Uspokoiłem się.
-Przepraszam Ingi- powiedziałem.- To nie twoja wina.
Na szczęście wilczyca nie chowała urazy.
Błąkaliśmy się po polach gdy nagle moją uwagę przykuła plama pasiastego futra nad jeziorkiem. Spanikowany odepchnąłem Nyingine w bok.
-Uważaj!- wyjaśniłem.- Tam jest tygrys!
-Tygrys?!- nie dowierzała mi Ingi i pobiegła do drapieżnika.
Pobiegłem za nią. Już myślałem że zwierze się na nią rzuci i rozszarpie na strzępy...ale wilczyca się najnormalniej bawiła z tym tygrysem.
-Co ty...- spytałem nie wierząc oczom.
-To Ishaara!- wyjaśniła Ingi.- Moja tygryica!
Poczułem się jak idiota (a to dla mnie nowość).
Nyingine, fajnie że twój kotek się znalazł, ale czy możemy już iść do domu? xD
-Przepraszam Ingi- powiedziałem.- To nie twoja wina.
Na szczęście wilczyca nie chowała urazy.
Błąkaliśmy się po polach gdy nagle moją uwagę przykuła plama pasiastego futra nad jeziorkiem. Spanikowany odepchnąłem Nyingine w bok.
-Uważaj!- wyjaśniłem.- Tam jest tygrys!
-Tygrys?!- nie dowierzała mi Ingi i pobiegła do drapieżnika.
Pobiegłem za nią. Już myślałem że zwierze się na nią rzuci i rozszarpie na strzępy...ale wilczyca się najnormalniej bawiła z tym tygrysem.
-Co ty...- spytałem nie wierząc oczom.
-To Ishaara!- wyjaśniła Ingi.- Moja tygryica!
Poczułem się jak idiota (a to dla mnie nowość).
Nyingine, fajnie że twój kotek się znalazł, ale czy możemy już iść do domu? xD
Przegląd miesięczny
Oto minął piękny miesiąc istnienia naszej watahy :) Czas na małe podsumowanie:
Ilość opowiadań:
35
Najbardziej aktywny wilk:
Altair
Najnowszy członek:
Ithan
Chciałbym jeszcze dodać że jestem nawet bardzo zadowolony z liczby wyświetleń w ciągu miesiąca. Oby tak dalej!
Mam jeszcze jedną ważną informację!
Chciałbym oficjalnie ogłosić WYBORY DELTY WATAHY! Waszym zadaniem na razie jest właśnie w tym momencie, pod tym postem w komentarzu wpisać imię wilka, który według was ma ostać deltą. Wilki które będą miały najlepsze poparcie dostaną się do ankiety która pojawi się już niebawem (co zależy również od waszej obecności). Jeśli nie będzie wiele komentarzy sam wybiorę wilki które według mnie nadają sie do tej pozycji!
Pozdrawiam
Ilość opowiadań:
35
Najbardziej aktywny wilk:
Altair
Najnowszy członek:
Ithan
Chciałbym jeszcze dodać że jestem nawet bardzo zadowolony z liczby wyświetleń w ciągu miesiąca. Oby tak dalej!
Mam jeszcze jedną ważną informację!
Chciałbym oficjalnie ogłosić WYBORY DELTY WATAHY! Waszym zadaniem na razie jest właśnie w tym momencie, pod tym postem w komentarzu wpisać imię wilka, który według was ma ostać deltą. Wilki które będą miały najlepsze poparcie dostaną się do ankiety która pojawi się już niebawem (co zależy również od waszej obecności). Jeśli nie będzie wiele komentarzy sam wybiorę wilki które według mnie nadają sie do tej pozycji!
Pozdrawiam
Alfa Jeff
Subskrybuj:
Posty (Atom)